Lekarstwa na homoseksualizm, to ja nie znam. Ale poznałem maść, którą otrzymałem od kolegi, który przywiózł to prawdziwe lekarstwo z Bangladeszu. Jest to maść, wprost cudowna. Wyprodukowana w/g najnowocześniejszej technologii Bangladeszu.Posiada mikroskopijną zawartość piasku, nie ociera penisa i kiszki stolcowej. Jak korzystam z tej maści? Smaruję sobie penisa jednym centymetrem maści po główce, potem wkładam do kiszki stolcowej swego partnera mego zaganiacza. Rozcieram palcem po ściankach kiszki stolcowej, no a potem samo zadowolenie. Wkładam partnerowi swego penisa do kiszki stolcowej i jesteśmy z kolegą w siódmym niebie. Tak to, my homoseksualiści korzystamy z uroków tego świata.