Autor: media | 3 June 2020 11:58
Tagi: dłonie, pielęgnacja, Pielęgnacja skóry, porada, pomoc, instrukcja, Jak, pielęgnować, dłonie, w, czasie, kwarantanny?
Podczas pandemii, w czasach częstego mycia i odkażania dłoni Twoje dłonie mogą stać się bardziej wysuszone i wrażliwe. Ważna zatem będzie ich dokładniejsza pielęgnacja. Na co zwrócić uwagę? Podpowiada dr n. med. Monika Kuźmińska z Yonelle Beauty Institute.
Dłonie to bardzo widoczna część ciała, o której pod względem pielęgnacji domowej bardzo często zapominamy. - Fizjologicznie na grzbietowej części dłoni jest mało gruczołów łojowych i ilość produkowanego łoju nie jest wystarczająca by można było sobie pozwolić na brak pielęgnacji związanej z nawilżeniem i natłuszczeniem skóry tej okolicy. Skóra dłoni jest również stosunkowo cienka. Te dwa elementy powodują łatwe oddziaływanie uszkadzające przez czynniki atmosferyczne, takie jak słońce czy mróz - tłumaczy dr Kuźmińska.
Dodatkowym elementem pogarszającym ich wygląd wraz z upływem lat jest zanik tkanki tłuszczowej na grzbiecie dłoni, co powoduje uwidocznienie żyłek i ścięgien. A pojawiające się z czasem zmiany pigmentowe i zanikowe bardzo często zdradzają nasz wiek.
- Teraz w czasie pandemii gdy wszyscy zwracamy uwagę na długie, dokładne i częste mycie rąk oraz dezynfekcję po myciu i pomiędzy nimi środkami z użyciem alkoholu, dodatkowo przesuszamy i niszczymy skórę. Coraz częściej nosimy również nitrylowe lub lateksowe (pamiętajmy, że mogą uczulać) rękawiczki, które również nie są przyjazne dla skóry dłoni - przestrzega lekarz.
Kiedy gabinety medycyny estetycznej są zamknięte możemy zadbać o dłonie w zaciszu własnego domu, jak?
- Wszyscy już wiemy jak myć higienicznie dłonie. Po ich myciu (najlepiej za pomocą mydeł antybakteryjnych w dozownikach) i osuszeniu, koniecznie trzeba pamiętać o regeneracji dłoni. Możemy wykorzystać do tego celu np. balsam do ciała z kwasem hialuronowym Yonelle, lub preparaty stricte dedykowane pielęgnacji dłoni jak np. zawierające minerały morza martwego intensywnie regenerujące kremy - mówi dr n. med. Monika Kuźmińska. - Znakomicie działanie odkażające, a równocześnie pielęgnujące wpisuje się najnowszy produkt Yonelle, czyli nawilżająco-ochronny żel z linii Yoshino Pure&Care. W żelu tym zawierającym 70% alkoholu o optymalnym działaniu przeciwko wirusowym i bakteriom zastosowano dodatkowo niezmiernie skuteczny kompleks pielęgnacyjny, który przeciwdziała wysuszaniu się i wiotczeniu skóry dłoni. Wykorzystano w nim niezwykłą siłę regenerującą kwasu hialuronowego oraz potencjał kojąco-łagodzący esencji z płatków kwiatów YOSHINO. Dodatek D-pantenolu i aloesu wzmacnia efekty poprawy stanu i wyglądu skóry, narażanej na uszkodzenia w wyniku agresywnego działania środków o właściwościach dezynfekujących - dodaje ekspert.
Mówiąc o kompleksowej pielęgnacji dłoni pamiętajmy również o codziennej ochronie przeciwsłonecznej z uwzględnieniem łatwego wycierania się kremu z filtrem z powierzchni grzbietowej dłoni, zapobiegnie to powstawaniu przebarwień.
Bardzo ważna jest również intensyfikacja pielęgnacji w nocy. - Zalecam smarowanie dłoni przed pójściem spać, czy spanie w bawełnianych lub bambusowych rękawiczkach, co zapobiega wycieraniu kremu w pościel i ułatwia wchłanianie. Warto również co kilka dni zintensyfikować pielęgnację poprzez zastosowanie okluzji z folii spożywczej po nałożeniu grubszej warstwy kremu, dodatkowo w celu utrzymania ciepła można nałożyć rękawiczki kuchenne do chwytania gorących naczyń. Skóra dłoni poprawi się na pewno po takiej półgodzinnej terapii, a preparat wchłonie się znakomicie - tłumaczy dr Kuźmińska.
Wszyscy czekamy na powrót do życia sprzed kwarantanny. - Gdy minie czas pandemii będziemy mogły wrócić do zabiegów gabinetowych, czyli: likwidacji przebarwień (peelingi, lasery, IPL); nawilżenia i rewitalizacji skóry (mezoterapia, Dermapen) wreszcie poprawy wyglądu wraz z wypełnieniem grzbietowej powierzchni dłoni za pomocą usieciowanego kwasu hialuronowego lub hydroksyapatytu wapniowego. Do tego czasu musimy pomiędzy myciem, dezynfekcją regenerować skórę dłoni sposobami domowymi - mówi dr n. med. Monika Kuźmińska.