Autor: ladycomp | 13 October 2012 20:26
Tagi: kobieta, libido, Seks, porada, pomoc, instrukcja, Od, czego, zależy, libido, kobiety?
Kobiecie libido to zagadka zarówno dla kobiet i ich partnerów, jak i dla lekarzy. Niektórzy porównują kobiece pożądanie do motyla - równie zachwycający, co... płochliwy. Pożądanie może narastać między partnerami cały dzień, a wieczorem wystarczy, że kobieta kilka razy usłyszy męskie „zaraz” na prośbę o dajmy na to - pozmywanie naczyń i ochota na seks pryska jak bańka mydlana. Przyjrzyjmy się tym bardziej i mniej oczywistym czynnikom, które wpływają na popęd seksualny kobiet.
Za brak ochoty na seks często obwinia się hormony. „To prawda, hormony w dużej mierze odpowiadają za nasze nastroje, a także - za odczuwanie ochoty na zbliżenia.” - mówi Aleksandra Demiańczyk, biolog, ekspertka ds płodności dystrybutora komputerów cyklu Lady-Comp.
„Jeżeli mówimy o kobiecym cyklu miesięcznym, to występujące w nim cykliczne wahania hormonów płciowych wpływają w znaczny sposób na poziom libido. I tak - pierwsza faza cyklu do owulacji jest zdominowana przez estrogeny, co powoduje większą ochotę na seks. Po owulacji, w organizmie kobiety następuje wzrost hormonu nazywanego progesteronem, który wycisza libido. Najniższy poziom nasze libido osiąga krótko przed miesiączką na skutek spadku poziomu zarówno progesteronu jak i estrogenu. Należy jednak pamiętać, że u każdej Pani poziom hormonów jest nieco inny, występują różne wahania, dlatego w zakresie odczuwanego pożądania także mogą zachodzić zmiany.”
Piotr Pałagin, znakomity lekarz i psychoterapeuta w rozmowie z Ireną Stanisławską w książce „Gdzie mieszka seks” (Wyd. Czarna Owca 2010) twierdzi, że Panie, które ogólnie mają wysoki poziom estrogenów, są dosyć łagodne i przed miesiączką chętniej uprawiają seks (mimo tego, że poziom estrogenów spada), natomiast Panie, które charakteryzuje naturalnie wysoki poziom progesteronu nie przejawiają chęci do miłosnych igraszek, a są zwyczajnie „wkurzone”.
Wrażliwość systemu hormonalnego tłumaczy częsty spadek libido po stosowaniu antykoncepcji hormonalnej - wiele Pań, chcąc zabezpieczyć się przed niechcianą ciążą w ten sposób, zaczyna nagle całkiem tracić ochotę na zbliżenia. Równie skuteczną (99.36%) alternatywą są komputery cyklu Lady-Comp czy Pearly, które nie ingerują w gospodarkę hormonalną kobiety, zatem nie hamują naturalnego poziomu libido.
Na poziom libido wpływa między innymi także prolaktyna - hormon w najwyższym stężeniu występujący u kobiet po porodzie. „Wysoki poziom prolaktyny blokuje owulację i obniża popęd płciowy.” - dodaje Aleksandra Demiańczyk. - „To naturalnie występujące zjawisko mające na celu zapobieganie zbyt szybkiemu kolejnemu poczęciu. Prolaktyna daje organizmowi matki czas na zregenerowanie się i pozwala skupić się na opiece nad dzieckiem.”
„Taki stan może pojawić się także bez wcześniejszego porodu. Mamy wtedy do czynienia ze stanami patologicznymi, które należy wyleczyć. Wysoki poziom prolaktyny może być spowodowany np. zaburzoną pracą przysadki lub guzami występującymi w jej obrębie.”
Nie każdy z nas będzie kojarzył niewielki gruczoł - tarczycę, z ochotą bądź jej brakiem na seks. Tymczasem przy niedoczynności tarczycy, bądź przy chorobie Hashimoto, występuje obniżone libido. W takim wypadku konieczna jest wizyta u dobrego specjalisty, przeprowadzenie badań poziomu poszczególnych hormonów tarczycy i dobranie odpowiedniego leczenia.
Niezależnie od gospodarki hormonalnej kobiety czy wyboru metod antykoncepcji i jej wpływu na ochotę na seks, naukowcy od wielu lat mierzą, badają, sprawdzają co wpływa na nasze pożądanie. Oto kilka ciekawostek: